 |
fot. Monika Kurlit |
Dla mnie gotowanie polega na stałym eksperymentowaniu w poszukiwaniu nowych smaków, dlatego też najbliższa jest mi kuchnia fusion. Na moim stole królują głównie roślinki i ryby, choć to akurat bez słodkości nie wyobrażam sobie życia. Na próżno szukać tu zatem historii o mięsie.
Czasami jem dużo za dużo, jednak w swoim
kulinarnym szaleństwie staram się zawsze pamiętać o zdrowych i sezonowych
produktach. W gotowaniu często kieruję się zasadą, że nic tak bardzo nie
pobudza kreatywności, jak pustoszejąca lodówka. Chociaż z drugiej strony, uwielbiam bazarki warzywne, targi śniadaniowe z regionalną żywnością i lokalne bary. One też są dla mnie najczęstszym
źródłem inspiracji.